Z głębokim smutkiem i żalem żegnamy Mariusza Petlika, naszego bosmana Portu Śródlądowego w Iławie. Człowieka, którego życie stało się latarnią dla wielu — świecącą dobrem, pomocą i niezłomnym uśmiechem, nawet w najtrudniejszych chwilach. Mariusz nie tylko kochał swoją pracę, ale żył nią z pasją i oddaniem. Jego obecność na nabrzeżu była czymś więcej niż codzienną pracą — była inspiracją i wsparciem dla każdego, kto miał szczęście go poznać. Zawsze gotowy do pomocy, nigdy nie pozostawiał nikogo w potrzebie. Jego serce było otwarte dla wszystkich, a uśmiech, którym witał nas na co dzień, przypominał o pięknie prostych, ludzkich gestów. Był przyjacielem, jakiego każdy chciałby mieć — pracowitym, lojalnym i pełnym zrozumienia. W trudnych chwilach potrafił podać rękę, wysłuchać, a nawet znaleźć rozwiązanie, które wydawało się niemożliwe. Jego siła tkwiła w dobroci, której nie szczędził nikomu. Dziś żegnamy nie tylko bosmana ale dobrego człowieka, który pozostawił po sobie niezatarte ślady — w naszych sercach, w porcie, który był jego drugim domem i w społeczności, którą współtworzył.
Drogi Mariuszu niech Twoja droga będzie spokojna, a wody które teraz przemierzasz, łagodne i błękitne. Twoje światło pozostanie z nami, a każdy wiatr nad Iławskim portem będzie wspomnieniem o Tobie. Żegnaj Przyjacielu.